niedziela, 6 listopada 2016

PUK PUK




Stukanie do drzwi…

Nie odpowiadam !

Siedzę i czekam …

Może odejdzie .

Mam dość natrętnych gości !

Odszedł .

W ciszy i spokoju rozważam  cel jego przyjścia.

Chciał pewnie mej duszy!

Na szczęście nie otworzyłam

Modliłam się zawzięcie

Cel jego  oddaliłam.

Dorobie następny zamek na przyszłość

Gdyby powrócił i chciał zabrać mą rzeczywistość!

Strach opętał mój spokój przez chwilę

Zamilknę i będę miała dla siebie mój pokój.

W ciszy zapewnię sobie dobre lokum.
 
Wolę być sama niż z tym gościem.

środa, 23 marca 2016

Wskoczyć na poziom


Na poziom wyższy wskoczyć muszę

Cos jakby o ton podnieść mowę

Ale to więcej znaczy dla mnie

To cos w rodzaju wyższego uniesienia

Co ku moim ramionom wyciąga ręce

Ja nie czekam ja wierze

W pieśń o mocnym wzywaniu

Gdy słów brakuje w ustach pełnych miłości

Ja nie milczę ja śpiewam

Przyjdź ucałuj przytul mnie

Potęgą moją jesteś gdy ja na chwile tracę dech

Wspierasz okrutnych, plugawców i dusze złe

Więc mnie przygarniesz bo tego wciąż chce

W zamian dam miłość czy tylko tego chcesz …?

wtorek, 29 grudnia 2015

OMG Kaszanka zamiast Świat




Czasem mylę samopoczucie z byciem zadowolonym

Gdy szynka w zanadrzu  głębi salcesonu sponiewierany solą

Prosi o litość przed ostania wieczerzą

Myślę wtedy coś nie tak ze mną, czy z solą w oku

Podniebienie skażone niesmakiem swawoli mięsa

Dycha łagodnie nad przepaścią strumieni smaków

Tyle zostało we mnie po przejedzeniu świątecznym

Kupa smalcu i życzeń nie ufnych gdy świat się wali

Co jeść w niedoli sumienia , jak marzyć o lodach swoistych

W smrodzie i głodzie lepiej by było cieszyć się łaknieniem

Brak powodowałby swoiste sumienie smaku w niewiedzy o lepszym jutro

Kaszanisz czasem trwoniąc resztki mięsa i nić życia mego

Świątecznie cudzą nie nawieść niesiesz w nadziei na moja pokorę

W brudnym korycie musze jeść opłatek jak świnia

Gdy prosi o ostatnią z życzeń ciekawą opowieść wigilijną.

niedziela, 6 grudnia 2015

Wolę milczenie



O poranku frywolnym krokiem podążasz

gromadzisz myśli przechodniów

przystajesz co chwila i słuchasz

rozmów ulicznych gawędziarzy

 

dysputujeszz czasem z kwiatami

gdy brak jest w tobie nadziei

że słowo twoje wysłucha

ktoś bliski jak twa matula

 

czujesz się najlepiej w lesie gdzie

smutku uszy nie słyszą

w sadzie gdzie jabłoń zanuci

posnkę z wiatru złożoną

 

w zanadrzu masz tez myśli

dla ryb i raków stworzone

z niemowa dobrze nucić

nic nie ględzą stworzenia

 

znudzona paplaniną ludzi

uciekasz wciąż nad wody

gdzie myśli i słowa niosą

nadzieję na lepsze jutro

 

 

 

 

piątek, 27 listopada 2015

Z głową w chmurach



Z głowa w chmurach podążam przed siebie
obłoki tulą mnie w niebie
tak cicho przemknę ominę pioruny
swobodnie i lekko ciągnie mnie do góry
zakryje oczy oddam się naturze
taki stan błogosław czystej , istnej dumy
mogę iść po ciemku bo czucie we mnie
jakbym się zanurzał w słodkim kremie
 
 
Stoję samotnie bez wpływu na świat
dochodzą mnie głosy
męczący to ton
zachować spokój i ciągnąć ten los ?
 
Mordercze wspomnienia atakują we śnie
niczym zgłodniałe zwierzę
z pustym żołądkiem  po srogiej zimie
małą skostniałą mysz
 
Czasem pęka skorupa
jak po długiej suszy
coś próbuje się przedostać
momenty nadziei ….


środa, 25 listopada 2015

Pytania

 
Czemu  widzisz dobro w tym człowieku
Pytałeś …
Zdziwiony przy tym i niezrozumiany
Otóż odpowiadam
 człowiek ten jest zły, jak tego chcesz
jak widzisz zło – on jest zły
 
zadałem ja pytanie…
czy możesz znaleźć  choćby ładny krok ?
kosmyk włosa lekko leżący na twarzy ?
miły głos , błysk w oku ?
Cokolwiek ?
 
Jeśli tak to znaczy
że i ty widzisz dobro
ono w nim jest jeśli tylko tego chcesz
zaufaj mi